Субота, 24 мая 2025
No Result
View All Result
MOST Media
  • Галоўная
  • Навіны
  • Гісторыі
  • Гайды
  • Падтрымай!
  • ПРА НАС
    • Палітыка выкарыстання Cookies (EU)
    • Правілы выкарыстання матэрыялаў
  • Рэклама/Reklama
No Result
View All Result
  • Галоўная
  • Навіны
  • Гісторыі
  • Гайды
  • Падтрымай!
  • ПРА НАС
    • Палітыка выкарыстання Cookies (EU)
    • Правілы выкарыстання матэрыялаў
  • Рэклама/Reklama
No Result
View All Result
MOST Media
No Result
View All Result
Галоўная Пераклады

«Z wojskiem spokojnie sąsiadujemy». Narewka kilka lat temu współpracowała z Białorusią, teraz oddzielona jest od niej płotem

MOST MOST
9 лістапада 2024, 20:12
Пераклады
A A
Narewka

Narewka. Fot MOST

Gmina Narewka kilka lat temu współpracowała z Białorusią, teraz oddzielona jest od niej płotem. Pojechaliśmy tam głównie po to, by dowiedzieć się, jak żyje się przy granicy z Białorusią, naszą ojczyzną, z której musieliśmy wyjechać. Czy tutejsze biznesy nadal się kręcą i czy można przyzwyczaić się do permanentnego kryzysu? Wybraliśmy się tam także dlatego, że mieszkańcy Narewki to w dużej mierze polscy Białorusini, mówiący tym samym językiem co my.

Polska wieś Narewka znajduje się kilka kilometrów od strefy buforowej. Kiedyś była popularnym miejscem turystycznym — to obszar chroniony, na obrzeżach Puszczy Białowieskiej. Jednak od początku kryzysu migracyjnego przyjeżdżają tu głównie żołnierze i policjanci.

Już się przyzwyczailiśmy i nie zwracamy na to uwagi

Już na wjeździe do wsi wita nas policyjny patrol. Po stu metrach — kolejny. Zatrzymują samochód, proszą o otwarcie bagażnika, ale przeszukują szybko, niezbyt uważnie. Dokumentów nie sprawdzają.

— Miłego dnia — życzy policjant. Policyjny wóz podąża jednak za nami jeszcze przez kilka minut.

Po ulicach regularnie przejeżdżają auta straży granicznej, a parking przed lokalnym sklepem jest zapchany wojskowym transportem.

— To normalne. Już się przyzwyczailiśmy i nie zwracamy na to uwagi — po białorusku wprowadza nas w sytuację mieszkanka Narewki, Paulina Wasiluk.

Narewka
Fot MOST

Wcześniej po ulicach chodzili migranci — miejscowi im pomagali

Niedługo później przekonujemy się, że mieszkańcy już nie zauważają nowego stylu życia. Oto młoda para spokojnie pije piwo na oczach policjantów. W sklepie żołnierze kupują sok, kiełbasę i bułki, a ich obecność nie wzbudza wśród innych klientów żadnego zainteresowania. A kiedy jeden z pograniczników, płacąc i życząc kasjerce miłego dnia, zakłada okulary przeciwsłoneczne i maskę, dziwi to chyba tylko nas.

— Czuję dysonans, kiedy żołnierze robią zakupy w sklepie, a miejscowi stoją z nimi w jednej kolejce, nie zwracając na to uwagi. W środku wszystko się we mnie ściska ze strachu (bo mam traumatyczne doświadczenia z przeszłości), a mieszkańcy Narewki z uśmiechem mówią, żebyśmy się nie martwili — dzieli się swoimi odczuciami dziennikarka MOST. — Ogólnie rzecz biorąc, jest to nietypowe, że ludzie prowadzą zwyczajne życie ze swoimi codziennymi troskami, pracą itd., a tuż obok są patrole policji, straży granicznej i żołnierze NATO.

— Wcześniej po ulicach chodzili migranci: ktoś prosił o wodę, ktoś o jedzenie. Miejscowi im pomagali, byli nawet tacy, którzy przyjmowali ich u siebie — opowiada Paulina.

Przed pojawieniem się patroli i żołnierzy, Narewkę upodobali sobie także nielegalni przewoźnicy. Mieszkali w lokalnym hotelu, a w nocy odbierali migrantów i wozili ich dalej od granicy.

— Praca dziennikarza w takich warunkach też jest nietypowa. Z jednej strony musisz dokumentować wszystko, co widzisz. Z drugiej — nie chcesz zbyt często wyciągać aparatu czy kamery, bo w pobliżu są strefy chronione, które nie mogą trafić w kadr.  Trzeba iść na kompromisy: zdjęcia robiłem telefonem, a bohaterów nagrywałem małą kamerą, z dala od punktów kontrolnych — mówi Rusłan Kulevich z MOST Media, dodając, że jako Białorusinowi chodziło mu też po głowie, że mógłby być wzięty za szpiega i napytać sobie biedy.

Raczej pójdą na pogrzeb niż na jogę

Z dwóch stron Narewkę otaczają Puszcze – Knyszyńska i Białowieska. To miejsce zawsze było multikulturowe. Przed II wojną światową było to w przewadze żydowskie miasteczko, a potem zostali tu głównie prawosławni Polacy i Białorusini. I dziś większość mieszkańców to prawosławni, ale są także katolicy, a nawet baptyści.

Narewka
Fot MOST

Genek Ostapczuk urodził się, jak sam mówi, „daleko, 30 kilometrów stąd” — w wiosce Czyże. Jednak za „tutejszego” się nie uważa. Po białorusku Genek porozumiewa się swobodnie — nauczył się tego jeszcze w szkole.

W Narewce pozostał dzięki żonie. Już od 13 lat rozwija tu turystyczny biznes. Genek to pasjonat swojego zajęcia. Kupuje stare, na wpół zrujnowane budynki, odnawia je i przekształca w obiekty turystyczne.

— Ten dom stał w Czeremsze (wioska przy polsko-białoruskiej granicy — przyp. MOST) — był w połowie zgniły, trzeba go było uratować — pokazuje Genek na schludny drewniany domek. — Kupiłem go i przewiozłem tutaj. Teraz jest tu hotel.

Narewka
Fot MOST

Aby odbudować nowe i zrestaurować stare budynki, mężczyzna potrzebuje zezwolenia lokalnych władz. Uzyskanie go nie jest proste. Genek uważa, że to przez to, że Polska jest w systemie prawnym UE.

— Cholerny związek (Unii Europejskiej — przyp. MOST) nas męczy — to katastrofa. Dobrze, że Polska jest w NATO, ale niech ta Unia spłonie — mówi z emocjami. W sąsiednim budynku Genek buduje salę do zajęć jogi — w środku wszystko wykończone jest drewnem. Jednak, jego zdaniem, lokalnych mieszkańców to nie interesuje.

— Oni z większą radością pójdą na pogrzeb niż na jogę. Zazdrość [o cudzy biznes] — wzrusza ramionami.

Narewka
Fot MOST

Z policją nie ma problemu

Kiedyś do hotelu u Genka przyjeżdżali turyści z Zachodniej Polski i Niemiec. Białorusini byli biednymi gośćmi, głównie to byli przedsiębiorcy z przygranicza, którzy przyjeżdżali tylko na nocleg. Teraz ruch turystyczny osłabł. Z Białorusi nie przyjeżdża już prawie nikt.

Mężczyzna zaprasza nas do swojej restauracji. Jest pora obiadowa, więc prawie wszystkie stoliki zajmują pracownicy z ekipy Genka oraz policjanci — są delegowani do Narewki z całej Polski. To właśnie dzięki nim obłożenie hotelu wynosi teraz prawie 90%.

— To dobrzy goście, nie ma z nimi żadnych problemów — precyzuje mężczyzna.

Genek Ostapczuk
Genek Ostapczuk. Fot MOST

Nikt już nie prowadzi tu gospodarstwa

Na ulicach Narewki jest mało ludzi. Nieliczni przechodnie — głównie starsze osoby — rozmawiają po polsku.

— Właśnie byłam w lesie, zebrałam cały koszyk kurek — wita sąsiadki kobieta około pięćdziesiątki.

Mieszkańcy Narewki nazywają siebie „ludźmi lasu”. Wychowali się otoczeni przyrodą, a ich filozofia opiera się właśnie na tym. Może nie przejmują się obecnością migranta na ulicy, ale nie mogą pogodzić się z tym, że las należy teraz do Polski i Unii Europejskiej, a nie do nich osobiście. To dla nich niezrozumiałe, bolesne i niesprawiedliwe.

Wrzesień jest gorący, ludzie chowają się w swoich domach przed południowym upałem. Na jednej z posesji zauważamy kobietę, która w cieniu parasola pracuje na laptopie.

— Nie ma tu już prawie takich tradycyjnych gospodarstw z krowami, kurami — zauważa Paulina. — Ktoś z miejscowych zajmuje się agroturystyką, ktoś pracuje zdalnie.

Większość mieszkańców Narewki jest zatrudniona w firmie Pronar, która produkuje części do maszyn rolniczych. W wiosce znajduje się filia tego przedsiębiorstwa. Do niedawna, według Pauliny, pracowało tam także wielu Białorusinów, ale firma popadła w kłopoty finansowe — i ludzi zwolniono.

Ludzie, zamiast przyjść do muzeum, idą na dyskotekę

Jeszcze jednym miejscem przyciągającym turystów w Narewce jest lokalne muzeum połączone z galerią. Dla Polaków z zachodniej części kraju to egzotyka, okazja, by dotknąć lokalnej przeszłości. Miejscowi, przyznaje pracownica muzeum Katarzyna Bielawska, zaglądają tutaj raczej rzadko.

— Disco polo. O, to po prostu straszne. Jest wszędzie! Nasi ludzie, zamiast przyjść do muzeum, wolą iść na dyskotekę!

Narewka
Fot MOST
Narewka
Fot MOST

Za to mieszkańcy obchodzą dożynki. Nie przypominają one jednak w ogóle tych z Białorusi.

— Na początku wszyscy idziemy do kościoła, potem ksiądz błogosławi kosze z zebranymi plonami. Wieczorem młodzież spotyka się na koncercie — opowiada Katarzyna.

Pytamy, czy na dożynkowe uroczystości zwyczajowo zaprasza się urzędników i porządkuje wieś, tak jak na Białorusi. Katarzyna się śmieje:

— Co wy, nie! U nas to raczej duchowe, religijne święto.

Na Podlasiu będą się utrzymywać białoruskie enklawy kulturowe

Jan Chomczuk pracuje w lokalnym urzędzie. Wyższe wykształcenie zdobył w Mińsku jeszcze w latach 90.

— Ukończyłem wasz uniwersytet lingwistyczny, potem przez kilka lat pracowałem w polskiej ambasadzie w Mińsku. Później wróciłem do Hajnówki, a stamtąd tutaj, do Narewki — opowiada.

Uważa, że głównym problemem gminy jest zastopowanie współpracy transgranicznej między Polską a Białorusią — jej programy były opracowywane do 2020 roku, ale po tym wszystko ucichło.

— Były wspólne projekty związane z Puszczą Białowieską i językowe — teraz nic z tego nie ma. Uważam, że w Narewce i w całym Podlasiu będą się utrzymywać jakieś białoruskie enklawy kulturowe, ale takiego rozwoju, jak wcześniej, oczywiście nie będzie.

Narewka
Fot MOST

Jako przykład Jan podaje liceum z białoruskim językiem nauczania w Hajnówce — w ciągu ostatnich kilku lat nie ustają spory o język. Niektórzy rodzice uważają, że białoruski język dzieciom nie jest potrzebny — i odwołują się do tego, że w oficjalnych dokumentach liceum obowiązek nauczania białoruskiego nigdzie nie jest zapisany.

— Jest o tym mowa tylko w statucie hajnowskiego liceum. Ale jeśli nie potrzebujesz białoruskiego, proszę — w odległości 200 metrów jest liceum, gdzie uczą się w języku polskim — rozkłada ręce Jan.

Narewka
Fot MOST

Młodzież nie stara się uczyć białoruskiego

W szkole w Narewce język białoruski jest nauczany jako przedmiot fakultatywny. Jednak młodzież nie wykazuje szczególnego zapału do nauki. Podobnie jak u nas na Białorusi starsze pokolenie trzyma się białoruskich korzeni, próbuje odtwarzać historię i tradycje. Młodzi nie są tym tak zainteresowani — chcą wyrwać się do dużego miasta albo na Zachód.

— Wiele osób wyjeżdża do większych miast. Ale niektórzy ludzie, jak ja, wracają do Narewki, aby zachować jej tradycje — dodaje Paulina.

Narewka
Fot MOST

Jednym z projektów, które zrealizowała w swojej miejscowości jest „Miasteczko Narewka wczoraj i dziś”. Razem z znajomymi wydrukowała zdjęcia Żydów, którzy wcześniej mieszkali w Narewce i powiesiła je na jednym z opuszczonych domów.

— Później podeszła do mnie sąsiadka i powiedziała: „Paulina, po co to zrobiłaś? Po co nam to tutaj?” Ale ci ludzie przecież też tu żyli, to była i ich wieś. A dom, na którym powiesiłam zdjęcia, należał właśnie do żydowskiej rodziny — opowiada.

Na razie budynek jest pustostanem. Jednak lokalna administracja planuje jego renowację i zorganizowanie wystawy poświęconej dawnym mieszkańcom Narewki, głównie „bieżeńcom”, którzy uciekli na wschód w trakcie I wojny światowej .

Narewka
Fot MOST

Na wyjeździe znowu zauważamy kolumnę wojskowego sprzętu, która zmierza do Narewki. To budzi napięcie.

— Nie martwcie się. Z wojskiem spokojnie sąsiadujemy — uspokaja Paulina.

Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego ze środków Rządowego Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030.

ГАЛОЎНЫЯ НАВІНЫ

Pan Savyan

«Dima to bitcoin w 2015 roku». Byliśmy na koncercie Pana Savyana, który oczarował Polaków i Białorusinów

MOST
12 сакавіка 2025, 10:00

O Panu Savyanie (pod tym artystycznym pseudonimem znany jest Dmitrij Savjan) polska publiczność zaczęła mówić w 2023 roku, a w 2024 roku wystąpił w eliminacjach Eurowizji. Już na...

klub piłkarski WKS Grodno

«Remis z nimi uważano za sukces». 90 lat temu powstał niepokonany klub piłkarski WKS Grodno

MOST
18 снежня 2024, 07:30

Przed II wojną światową w Grodnie, które znajdowało się wtedy w Polsce, istniała legendarna drużyna piłkarska WKS Grodno. W okresie międzywojennym nie miał sobie równych: grodnieńscy piłkarze byli...

Karol Stefanowicz

«Nie jestem pomidorową zupą, żeby podobać się każdemu». Jak «podlaski Patrick Swayze» czyni modną polską prowincję na granicy z Białorusią

MOST
9 снежня 2024, 15:49

Turysta z Podlasia, podlaski Patrick Swayze, syn Zenka Martyniuka, Dustin ze Stranger Things — jak tylko nie nazywają białostockiego blogera Karola Stefanowicza. Sam w mediach społecznościowych posługuje się...

  • Галоўная
  • Навіны
  • Гісторыі
  • Гайды
  • Падтрымай!
  • ПРА НАС
  • Рэклама/Reklama
Пры выкарыстанні зместу MOST прачытайце нашы Правілы выкарыстання матэрыялаў

Звяжыцеся з намі: most@mostmedia.io

© 2025 Mostmedia.io. Час будаваць масты

Кіраваць згодай Cookies
Мы і нашы партнёры атрымліваем доступ і захоўваем інфармацыю на прыладзе і апрацоўваем асабістыя дадзеныя, такія як унікальныя ідэнтыфікатары і стандартную інфармацыю, якая адпраўляецца прыладай, альбо дадзеныя прагляду, каб выбраць і прафіляваць персаналізаваны змест і рэкламу, вымераць змест і рэкламную эфектыўнасць, а таксама распрацоўка і ўдасканаленне прадукцыі. Са згоды карыстальніка мы і нашы партнёры можам выкарыстоўваць дакладныя дадзеныя геалакацыі і ідэнтыфікацыю шляхам сканавання прылад. Націскаючы «Прыняць», вы пагаджаецеся на апрацоўванне звестак намі і нашымі партнёрамі, як апісана вышэй. Перш як пагадзіцца ці адмовіцца, вы можаце атрымаць больш падрабязную інфармацыю і змяніць наладкі. Для некаторых відаў апрацоўвання звестак не патрэбная вашая згода, але вы маеце права не пагадзіцца. Параметры не будуць распаўсюджвацца на іншыя сайты, што маюць глабальны альбо сэрвісны дазвол.
Функцыянал Always active
Тэхнічнае сховішча або доступ строга неабходныя з законнай мэтай забеспячэння магчымасці выкарыстання пэўнай паслугі, відавочна запытанай падпісчыкам або карыстальнікам, або з адзінай мэтай ажыццяўлення перадачы паведамленняў па сетцы электронных камунікацый.
Preferences
The technical storage or access is necessary for the legitimate purpose of storing preferences that are not requested by the subscriber or user.
Статыстыка
Тэхнічнае сховішча або доступ, якія выкарыстоўваюцца выключна ў статыстычных мэтах. The technical storage or access that is used exclusively for anonymous statistical purposes. Without a subpoena, voluntary compliance on the part of your Internet Service Provider, or additional records from a third party, information stored or retrieved for this purpose alone cannot usually be used to identify you.
Маркетынг
Тэхнічнае сховішча або доступ, неабходныя для стварэння профіляў карыстальнікаў для адпраўкі рэкламы або для адсочвання карыстальніка на вэб-сайце або на некалькіх вэб-сайтах у аналагічных маркетынгавых мэтах.
Manage options Manage services Manage vendors Read more about these purposes
Налады
{title} {title} {title}
No Result
View All Result
  • Галоўная
  • Навіны
  • Гісторыі
  • Гайды
  • Падтрымай!
  • ПРА НАС
    • Палітыка выкарыстання Cookies (EU)
    • Правілы выкарыстання матэрыялаў
  • Рэклама/Reklama

© 2025 Mostmedia.io. Час будаваць масты